Bogaty gość wrobiony w morderstwo. Podczas procesu rozgląda sie tylko głupkowato. Jakoś nikt nie zauważa nic dziwnego w romansie koleżanki ofiary z oskarżonym. Sam oskarżony wie, że jest wrabiany, ale też mu do głowy nie przychodzi kto mógłby mu podrzucić te wszystkie poszlaki. Zbyt przekombinowane i dziurawe
No dobra, ale dalej nie wiemy kto był...
ojcem nienarodzonego dziecka Grace.
Hill? Cameron? Czy może Miles?
Bo z pewnością odrzucam Rowenę i Josie.
Ta pierwsza była kobitą, a ta druga była kobitą i zadeklarowaną lesbijką. Więc w sumie mogła dać rady.
Tak czy siak ja stawiam na Tolka Banana.
A Wy?