ostatnio oglądałem kilka takich filmów których całą fabułe mozna przewidziec a raczej poprostu nie dzieje sie w całym filmie nic specjalnego... az w koncu nadchodzi rewelacyjne zakonczenie akcji. Jednakze nie i tak nie zrobiło ono na mnie zbyt wielkiego wrazenia... na pewno nie takie samo jak w nie dawno granym ''Prestiżu'' (polecam) czy w juz trochę starszych ''Podejrzanych'' (gorąco polecam). Najdziwniejsze jest jednak dla mnie to iż bruce willis nie gra w tym film ani ciekawej ani znaczącej roli. Rzecz biorąc jest tylko kozłem ofiarnym który koniec z koniec i tak nie ma znaczenia (bardzo mi takze smutno ze poraz kolejny nie uratował świata czy tam tuzina ludzi jak zawsze on to robił w praktycznie wszystkich swoich filmach. Filmu nie polecam jednakze mozna objrzec lecz nie radze spodziewac sie zbytnio fenomenalnego obrazu. 6/10 za zakonczenie i odmłodzenie halle ;)