gdyby nie był tak pokręcony to by miał może jakiś urok, ale co za dużo to niezdrowo, a swoją drogą za bardzo naciągany - dlaczego Miles pozwolił Ro, żeby sama buszowała po jego mieszkaniu, mam tu na myśli jego pokój?
za dużo zamieszania, które i tak w rezultacie do niczego nie prowadzi,a po pewnym czasie męczy. pomysł na fabułę dobry, lecz niestety zmarnowany